20 osób wzięło udział w akcji oddawania krwi w Hodyszewie. Odbyła się ona 18 czerwca br. w Centrum Pojednania. To jedna z inicjatyw działającego przy Fundacji Pojednanie Ojcowskiego Klubu z Hodyszewa.
– Kiedyś krew oddawał mój mąż. Obecnie po chorobie, nie może tego czynić. Zdecydowałem się jego zastąpić i przekazać innym tą drogocenną ciecz – mówi Agnieszka Popławska, która w minioną niedzielę, po raz pierwszy w życiu wzięła udział w akcji honorowego krwiodawstwa.
Pomimo, że osiem miesięcy temu urodziła dziecko, nie miała żadnych przeciwwskazań. – Po oddaniu krwi dobrze się czułam. Teraz będą dzielić się nią regularnie – zadeklarowała.
Po raz pierwszy krew przekazał potrzebującym Paweł Kunicki z Brańska. – Może uratuje komuś życie. Wiadomo, należy pomagać ludziom – zaznaczył mieszkaniec Brańska, który wraz z żoną Małgorzatą sprawił wszystkim przybyłym niespodziankę. 5 litrami lodów delektowali się duzi i mali.
– Według mnie oddawanie krwi to taki dar serca. Robię to już od czterech lat, raz na kwartał – mówi Marek Pietrzykowski, organizator akcji z Ojcowskiego Klubu z Hodyszewa.
Potrzebny dowód tożsamości
Jeśli ktoś zdecyduje się oddać krew, musi mieć ze sobą dowód tożsamości lub książeczkę honorowego dawcy krwi. Ponadto należy być w dobrym stanie zdrowia, bez żadnych infekcji i bez przyjmowania antybiotyków. W akcji nie mogą brać udział osoby po chorobach, zabiegach czy operacjach. Należy również pamiętać, aby w tym dniu zjeść lekki posiłek oraz pić dużo wody i soków.
– Dopiero po pobraniu próbki i jej sprawdzeniu lekarz decyduje czy danej osobie zostanie pobrana krew – informuje Marek Pietrzykowski.
Należy zaznaczyć, że wszystkie osoby, które oddały krew, otrzymały soki i czekolady od Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Natomiast organizatorzy akcji zapewnili kawę i ciasta. Lody sfinansowało wspomniane wcześniej małżeństwo Kunickich.
Ojcowski Klub akcję krwiodawstwa w Hodyszewie organizuje od kilku lat. Kolejna odbędzie się już 20 sierpnia br.
